Inner Center
- Katarzyna Janicka
- 24 lip 2022
- 5 minut(y) czytania
„Stań się całością”, „Szukaj całości”, „Doświadcz więcej pełni”.
Musimy być przygotowani i skorzy do odkrywania prawdy nawet kosztem naszej wygody. Prawdziwe bezpieczeństwo zawsze leży po stronie prawdy, a nie po stronie komfortu.
Ale co to właściwie znaczy? Czy to kolejna kapryśna, idealistyczna koncepcja? A może jest to coś, czego można doświadczyć? Odpowiadam, że tak, całość jest w rzeczywistości rdzeniem ścieżki duchowej – i niezwykle ważne jest, aby się o tym dowiedzieć. Więc jeśli szukasz czegoś głębszego, prawdziwszego i bardziej satysfakcjonującego niż to, co świat materialny może ci kiedykolwiek zaoferować, to jest to miejsce, w którym powinieneś być.

Być może najprościej powiedzieć, że całość jest doświadczeniem, procesem, podróżą, a także cechą twojej najgłębszej Jaźni. Mamy tu do czynienia ze światem paradoksu, w którym dwa pozornie przeciwstawne stany mogą być prawdziwe. Jako ludzie jesteśmy z natury wadliwi, niedoskonali i „załamani”. Jednocześnie jednak zawieramy w sobie głębszą esencję (która wykracza poza ego), która jest pełna i kompletna. Czy widzisz tutaj paradoks?
Całość jest cechą twojej najgłębszej Istoty i dlatego jest to również doświadczenie, które możesz doświadczyć w chwilach ciszy, bezruchu, kontemplacji i świadomości chwili obecnej. Co więcej, całość jest procesem, a zatem podróżą, ponieważ aby jej doświadczyć, musimy powoli zdemontować warstwy okrywające ten wewnętrzny Cały Rdzeń.
„Psychospiritual” to słowo, które oznacza połączenie psychologii i duchowości – to główne podejście, którego używamy tutaj w przypadku samotnika.
„New Age” odnosi się do szerokiego ruchu duchowego, który jest zdefiniowany przez eklektyczny zakres praktyk metafizycznych, które koncentrują się na pozytywnych uczuciach miłości i światła.
Oba podejścia mają różne sposoby widzenia całości. New Age postrzega całość jako oceaniczne pole jedności.
Ciało, umysł, duch, środowisko, relacje, interakcje społeczne są jedną całością, a ty jesteś częścią tej jednej całości. Nacisk kładziony jest na inspirującą pozytywność. Podejście psychoduchowe jest nieco inne, ponieważ mówi o tworzeniu jedności w naszej istocie .Aby to zrobić, musimy zintegrować wiele często przeciwstawnych części nas samych. To pragmatyczne podejście.
Pełnię osiąga się nie przez odcięcie części swojego bytu, ale przez integrację przeciwieństw. Która perspektywa jest prawdziwa? Oba są cenne iw pewnym sensie prawdziwe. New Age słusznie podkreśla piękno całości .Ale zaniedbuje również skupienie się na twardej i często niewygodnej rzeczywistości, w którą musimy włożyć trochę pracy, aby doświadczyć kosmicznego cudu całości. .Indywidualizacja jest zaczarowanymi drzwiami do całości.
Postaram się jak najprościej wyjaśnić pojęcie „indywiduacja”. Mam tu na myśli proces psychologiczny, który czyni człowieka „jednostką” – unikalną, niepodzielną jednostką lub „całym człowiekiem”. Jak widzimy, indywiduacja to podróż ku całości, w której tworzymy zrównoważoną relację między naszym wewnętrznym i zewnętrznym światem.
Całość również nie jest liniowa, to proces okrężny. Będziemy chodzić tam i z powrotem, do środka i na zewnątrz, powoli rozpuszczając warstwy zasłaniające naszą całość lub Wewnętrzne Światło. Jak powiedziałam wcześniej, całość jest w centrum podróży duchowego przebudzenia. Ponowne połączenie się ze swoją całością nie jest pobocznym projektem ani zabawnym hobby. To zobowiązanie. To wezwanie, które pochodzi z twojego serca i duszy.
Oto kilka głównych praktyk psychoduchowych, które możesz włączyć do swojego życia, aby doświadczyć większej wewnętrznej całości:
1. Obejmij wszystkie strony siebie poprzez współczucie dla siebie :
Łączenie się z sercem jest podstawą odnajdywania (i tworzenia) wewnętrznej całości. Jak pisze dr Rosenberg, psycholog kliniczny: Współczujemy sobie, kiedy jesteśmy w stanie objąć wszystkie części siebie i rozpoznać potrzeby i wartości wyrażane przez każdą część. Ćwiczenie współczucia wobec siebie polega na uczeniu się, po pierwsze, jak dbać o siebie, a po drugie, nauczeniu się, jak kochać siebie. Im bardziej doskonalisz te nawyki, tym bardziej możesz być delikatny i opiekuńczy dla siebie. Wewnętrzne systemy rodzinne – lub „działanie części” – to kolejne podejście, które możesz chcieć zbadać.
Praca z częściami pomaga zjednoczyć zakopane, odrzucone i straumatyzowane części ciebie z powrotem w Całość. Ostatecznie, współczucie dla samego siebie jest najpotężniejsze, gdy stosuje się je do niepewnych, złych, zazdrosnych, pogrążonych w żalu, brzydkich i zawstydzających części nas samych. Wyrób więc nawyk mówienia „kocham cię”, „w porządku” i „akceptuję cię”.
2. Rysuj i medytuj nad mandalami:
Mandala to sanskryckie słowo oznaczające „koło”, a koło to starożytny kształt, który reprezentuje całość.
Jak pisze autor Jan Fries:
Mandala jest mapą, modelem świata, modelem umysłu i potężnym narzędziem wizualnym do przywoływania określonych stanów świadomości. Podobnie jak sigile i symbole, mandale dotykają głębszych warstw umysłu. Fakt, że mandale docierają do najgłębszych warstw naszych umysłów, był dobrze rozumiany przez psychologa-mędrca Carla Junga
.W swojej książce Jung and Shamanism C. Michael Smith bada, w jaki sposób Jung wykorzystałby mandalę jako wejście do psychiki:
Rano szkicował okrąg w swoich zeszytach, mandalę… i rysował w nim to, co uważał za jego sytuację wewnętrzną w tamtym czasie… Jung odkrył, że dzięki takim rysunkom mógł z dnia na dzień obserwować własne przemiany psychiczne. Stopniowo zaczęło świtać Junga, że mandala jest tak naprawdę lustrem całej psychiki.
Intuicyjnie wierzę, że wszyscy możemy wyczuć, że mandala reprezentuje całość. To obraz, który jest jednocześnie podzielony i pełny – tak jak my, ludzie. Dlaczego więc nie spróbować narysować własnej mandali? To proste. Po prostu weź kawałek papieru i ołówek. Nie musisz wymyślać kolorów, jeśli nie chcesz. Bądź sobą, nie oceniaj się zrób to tak jak potrafisz nie musisz być doskonały.
3. Wszyscy jesteśmy niedoskonali i dlatego wszyscy mamy „ciemną stronę”.
Ta ciemna strona jest często określana jako jaźń cienia, ponieważ jest ukryta przed nami, zakopana w nieświadomym umyśle i wyparta z codziennej świadomości. Tendencją duchowości New Age jest zaprzeczanie cieniowi, dążenie do skupienia się tylko na duchowym wzniesieniu. Ale odrzucanie cienia sprawia, że staje się on większy i bardziej wściekły, jak lawa w wulkanie, który ma wybuchnąć. Z tego powodu skłaniam się ku zjednoczeniu psychologii i duchowości (lub psychoduchowości), które, o dziwo, chętnie sięgają w cień. Aby doświadczyć więcej wewnętrznej całości, musimy być w stanie objąć wszystkie elementy naszej istoty. Wprowadzenie psychologicznej eksploracji do naszej praktyki duchowej jest zatem kluczowe dla osiągnięcia tej wewnętrznej całości.
Psychoduchowe podejście, które zalecam na tej stronie, to praca wewnętrzna, która zawiera trzy podstawowe praktyki:
Miłość do siebie.
Wewnętrzna praca dziecka
Praca cienia
Aby trzymać rękę swojego wewnętrznego diabła, musisz najpierw zbudować mocny fundament miłości własnej. W przeciwnym razie, jak możesz zaprzyjaźnić się ze swoimi najciemniejszymi cieniami? Praca z wewnętrznym dzieckiem pomaga ci ukoić i pocieszyć twoją zranioną niewinność, dzięki czemu możesz czuć się wystarczająco bezpiecznie, aby zapuścić się w ciemność. A praca z cieniami jest ostatnim krokiem, pozwalającym doświadczyć więcej wewnętrznego spokoju i otworzyć drzwi do większego duchowego rozwoju.
Całość = Świętość
Czy wiesz, że całość i świętość są ze sobą połączone? Święty pochodzi od staroangielskiego słowa hālig, które oznacza „cały, zdrowy, cały i kompletny”. Tak więc być zdrowym oznacza być świętym. Całość jest świętością – i dlatego kiedy bezpośrednio doświadczamy naszej całości, wydaje się to być mistycznym doświadczeniem podziwu, wdzięczności, miłości i zadumy.
Miłość jest Esencją Całości
Co ma wspólnego każda ścieżka do pełni?
Miłość. Jeśli rozciągniesz ludzkie ciało, zobaczysz, że serce jest mniej więcej pośrodku. Być może dlatego całość porównywana jest do doświadczenia „świadomości Chrystusa”? Symbol Jezusa na krzyżu jest metaforą serca. Często jest przedstawiany jako trzymający serce z owiniętymi cierniami, znane jako „Święte Serce”. Rzeczywiście, całość jest produktem ubocznym łączenia się z sercem i życia z niego. I to właśnie ta duchowa integracja światła i ciemności w nas pomaga nam obudzić naszą Prawdziwą Naturę.
Słowami Trzeciego Chińskiego Patriarchy Zen: Prawdziwe oświecenie i pełnia pojawiają się, gdy nie ma nas niepokoju o niedoskonałość. Niepokój jest wynikiem odrzucenia tego, co w nas niedoskonałe.
Miłość (lub oświecenie i pełnia) pojawia się, gdy przyjmujemy w sobie niedoskonałość i stajemy się całością.
Namaste :)
Comentarios