Dlaczego szukamy miłości, aby uciec od siebie..
- Katarzyna Janicka
- 28 sty 2024
- 7 minut(y) czytania
Bądźmy szczerzy.
Większość ludzi pragnie miłości. Pragnienie aprobaty i uczucia ze strony innych jest wpisane w nasze DNA. Prawdopodobnie nie ma nic innego na ziemi (poza instynktem przetrwania), co byłoby tak silne i pierwotne jak tęsknota za miłością.
Musimy przynależeć. MUSIMY czuć się kochani. To wszystko jest normalne. To cudownie ekscytujące i ekstatyczne poszukiwanie, które prędzej czy później wszyscy przechodzimy.

Ale co się dzieje, gdy nasze poszukiwanie miłości zostaje skażone nieświadomymi motywami? Co się dzieje, gdy nasze poszukiwanie miłości pochodzi z miejsca unikania i strachu?
Odpowiedź: cierpimy. Ale nie tylko doświadczamy cierpienia typu ogrodowego, ale przechodzimy przez cykliczne cierpienie, co oznacza, że powtarzamy w kółko te same toksyczne wzorce. Innymi słowy, kiedy miłość, którą uzyskaliśmy, nie odwraca nas wystarczająco od nas samych, skaczemy ze statku. Zrywamy. Rozchodzimy się. Próbujemy znaleźć kogoś nowego, kto wypełni tę lukę w nas. Nudzimy się lub boimy. Wychodzimy. Następnie cykl zaczyna się od nowa.
Dlaczego szukamy miłości, aby uciec od siebie
Jednym z najprostszych powodów, dla których szukamy miłości, aby uciec od siebie, jest po prostu to, że tak zostaliśmy zaprogramowani jako dzieci.
Dorastając, zostaliśmy uwarunkowani, aby wierzyć, że romantyczna miłość jest największym dążeniem w życiu. Od drugiego lub trzeciego roku życia czytano nam bajki, które przedstawiały księżniczki i księżniczki zakochujące się w sobie i ostatecznie wychodzące za mąż. Ile razy pamiętasz zdanie: "... i żyli długo i szczęśliwie"? Te przekonania dotyczące romantycznej miłości były głęboko zakorzenione w naszych kruchych młodych umysłach. (mamy nawet rysunki z 5 roku życia, na których królowie i królowe biorą ślub.)
Kiedy dorastaliśmy, idea, że poszukiwanie miłości jest celem życia, została wzmocniona przez hollywoodzkie filmy, książki, czasopisma, piosenki pop, a nawet warsztaty samodoskonalenia – i każdego dnia jest nadal wspierana przez media społecznościowe, Hollywood i ludzi wokół nas.
Czy rozumiesz, dlaczego tak wielu z nas wpada w pułapkę używania miłości jako formy eskapizmu? W dzieciństwie zostaliśmy poddani praniu mózgu, aby postrzegać to jako jedyną drogę do szczęścia i spełnienia.
Drugim powodem, dla którego używamy miłości jako narkotyku, aby znieczulić i uniknąć bólu, jest to, że haj zakochania jest nieporównywalny. To czysta ekstaza – i o wiele lepsza + długotrwała niż odmiana narkotyku. Życie nagle znów staje się magiczne i budzące podziw. Wszystko wydaje się możliwe. Zalewają cię fale radości. Czujesz ciepło, mrowienie, uniesienie i pijaństwo jednocześnie. Optymizm zastępuje negatywne nastawienie do życia – czujesz się jak nowa osoba!
Zakochanie się to niesamowita transcendentalna przygoda. To wielkie błogosławieństwo doświadczyć czegoś tak czystego i świętego. Jak więc takie doświadczenie może ulec zepsuciu? Odpowiedź jest taka, że nasze motywacje kalają to doświadczenie. I pamiętajmy, że nie zawsze jesteśmy świadomi naszych motywacji.
Kiedy znalezienie miłości jest używane jako sposób na ucieczkę od siebie, staje się bardziej narkotykiem na uśmierzenie naszego bólu, niż duchową podróżą. Doświadczenie jest tańsze, gdy na związek nakładane są warunki, aby działał. Dominującym niewypowiedzianym warunkiem jest: "Musisz mnie uszczęśliwić i wystarczająco odwrócić moją uwagę od mojego bólu i pustki, aby to zadziałało". Kiedy ten warunek nie jest spełniany konsekwentnie, związek zaczyna się psuć, rozkładać i rozpadać.
My, ludzie, jesteśmy dość zaradni, jeśli chodzi o ucieczkę od naszego wewnętrznego smutku, wściekłości, samotności i pustki. Praktycznie wszystko – tak długo, jak długo nas rozprasza – może być użyte do ominięcia stawienia czoła temu cierpieniu i przezwyciężenia go. Popularne przykłady to jedzenie, telewizja, plotki, dramaty, seks, imprezy, pracoholizm, uwikłania społeczne. Ale być może najbardziej olśniewająca ze wszystkich jest pogoń za miłością.
Czy jest lepszy sposób na odwrócenie uwagi i wypełnienie pustki w sobie niż pogoń za bratnią duszą? Jest to zadanie, które obiecuje dać ci "długo i szczęśliwie" (a tym samym rozwiązać wszystkie twoje problemy) – nie wspominając o tym, że jest tak cholernie ekscytujące i milion razy lepsze niż telenowela. Aha, i nie ma stygmatyzacji związanej z używaniem miłości jako formy ucieczki, w przeciwieństwie do narkotyków. W ten sposób zyskujesz również aprobatę społeczną. Jakie to wygodne.
10 znaków, że używasz miłości, aby uciec od siebie
Jestem osobą, która ceni prawdę. Mam nadzieję, że Ty też. Prawda ma to do siebie, że może bardzo boleć. Więc jeśli spotkałeś się z ostrą reakcją na ten artykuł, poświęć trochę czasu na zastanowienie się, co ta reakcja naprawdę oznacza na głębokim poziomie.
Miłość to drażliwy temat, a wiele osób woli żyć w krainie fantazji niż w rzeczywistości – co rozumiem. Ale miłość nie musi być używana jako forma eskapizmu, aby była odurzająca i głęboko zmieniała życie. W rzeczywistości, jeśli naprawdę chcesz doświadczyć autentycznej i dojrzałej miłości, polecam rozmyślanie nad tematem tego artykułu. Zadaj sobie pytanie: "Czy szukam miłości, aby uciec od siebie?" Bądź z siebie dumny/a, że podjąłeś/aś ten odważny krok. Uczciwość jest najlepszą polityką, jeśli chodzi o miłość (i w zasadzie wszystko w życiu).
Oznaki, że wykorzystujesz poszukiwanie miłości, aby uciec od siebie, obejmują:
Wierzysz, że "nie jesteś kompletny" bez romantycznego partnera/bratniej duszy/bliźniaczego płomienia
Nie radzisz sobie z samotnością lub spędzaniem czasu w samotności
Jesteś skoczkiem relacji: szybko przeskakujesz z jednego związku do drugiego
Twoje życie koncentruje się wokół dążenia do odnalezienia swojej Jedynej Prawdziwej Miłości
Wszystkie twoje osobiste nadzieje i marzenia są nawinięte na twoje poszukiwanie miłości
Na pewnym poziomie wierzysz, że idealny związek rozwiąże wszystkie twoje problemy
W przeszłości mieliście bardzo dramatyczne i burzliwe związki
Czujesz zbliżające się/subtelne poczucie niepokoju i zagrożenia w swoich związkach
Chcesz głębokiego i uduchowionego związku, ale zawsze jakoś kończysz z płytkimi/powierzchownymi partnerami
Uważasz się za romantyka lub idealistę (lub jedno i drugie)
Jeśli używasz poszukiwania miłości jako ucieczki, będziesz napędzany romantycznym idealizmem i wiarą, że twoja Jedyna Prawdziwa Miłość cię dopełni. Jest to błędne przekonanie, ponieważ uzależnia twoją samoocenę, poczucie własnej wartości i szczęście od innej osoby, co sprawia, że czujesz ciągły niepokój i zagrożenie. Poczucie całości można i trzeba odnaleźć tylko w sobie, a nie w kimś innym.
Gdy już znajdziesz partnera, przyciągniesz osobę, która zaspokoi twoją nieświadomą potrzebę ucieczki i odrętwienia. Ale ponieważ twój związek opiera się na tym niewypowiedzianym pragnieniu, kiedy przestaje spełniać tę funkcję, szybko zaczyna się rozpadać, pozostawiając cię ze złamanym sercem. Ponieważ czujesz się pusty lub samotny w środku, nie możesz znieść bycia samemu, więc wskoczysz w kolejny związek, i kolejny, i kolejny, pozostawiając cię wyczerpanym.
Jak doświadczyć autentycznej miłości – bez uzależnienia
Kiedy twoje poszukiwanie miłości jest napędzane przez nieświadome motywy ucieczki lub znieczulenia twojego wewnętrznego bólu/pustki, zawsze będziesz nieszczęśliwy. Po pewnym czasie możesz nawet stracić nadzieję na satysfakcjonujący związek. Co najgorsze, możesz stać się cynikiem i oświadczyć, że romantyczna miłość jest dla ciebie bezcelowa lub nie.
Aby ostrożnie usunąć się z tej lepkiej sieci cierpienia, musisz przede wszystkim być samoświadomy. Musisz jasno i uczciwie PRZYZNAĆ się do tego jako do swojego problemu, który musi zostać rozwiązany. Nie może być mowy o wzroście ani postępie bez tego pierwszego kroku. Podobna zasada dotyczy osób uzależnionych: aby się wyleczyć, musisz najpierw przejść przez etap zaprzeczania i zgodzić się, że istnieje poważny problem.
Miłość w pewnym sensie może stać się uzależnieniem. Tak, jest to społecznie akceptowane uzależnienie, ale mimo wszystko jest to uzależnienie. A wszyscy wiemy, co uzależnienie robi z twoim życiem: może szybko zamienić je w piekło.
Jeśli uważasz, że możesz zmagać się z miłosnym eskapizmem, oto kilka kroków, które możesz podjąć, aby doświadczyć głębokiego, autentycznego i prawdziwie magicznego związku:
1. Przestań gonić za miłością
Zrozum, że pogoń za miłością powoduje tylko więcej frustracji i beznadziei. Naprawdę spróbuj zrozumieć tę koncepcję i zagłębić się w nią. Pogoń za szczęściem rodzi cierpienie.
2. Zastąp pogoń zdrowszą formą eskapizmu
Bardzo trudno jest po prostu przestać robić coś, do czego masz nawykową skłonność. Aby tymczasowo zapobiec powrotowi do starych nawyków, znajdź coś innego, czym możesz się rozproszyć lub do czego dążysz. Zdrowe formy eskapizmu mogą obejmować naukę nowych umiejętności, tworzenie celów i realizowanie nowych hobby, takich jak sztuka i rzemiosło, gotowanie, czytanie, blogowanie, vlogowanie, krawiectwo, tarot, hodowla zwierząt, ogrodnictwo, joga, tai chi, sztuki walki, podróże, weganizm, jazda konna – co tylko chcesz. Znajdź coś, co Cię interesuje lub pasjonuje i skieruj swoją energię na naukę i opanowanie tego. Aby pomóc Ci wyrobić sobie nowe nawyki, gorąco polecam lekturę książki "Siła nawyku" Charlesa Duhigga.
3. Kreatywnie odkrywaj to, czego próbujesz uniknąć
Poświęć czas na zastanowienie się, jakiego uczucia lub stanu bycia starasz się uniknąć. Wejdź tak głęboko, jak tylko możesz. Na przykład możesz myśleć, że starasz się uniknąć nudy, ale jeśli wejdziesz jeszcze głębiej, może się okazać, że to, czego naprawdę się boisz, to samotność. Albo możesz myśleć, że boisz się samotności, ale to, czego naprawdę się boisz, to pustka i odłączenie od swojej Duszy. Typowe rzeczy, od których ludzie uciekają, to wstręt do siebie i niska samoocena, złamane serce, żal, depresja, strach, złość, samotność i pustka. Kreatywne wyrażanie tych myśli i emocji będzie nie tylko formą emocjonalnego katharsis, ale także sposobem na doświadczenie większej jasności. Polecam naukę prowadzenia dziennika i arteterapię jako sposób na zanurzenie się w swoim wewnętrznym krajobrazie.
4. Zmierz się ze swoimi demonami i obejmij je
Stawianie czoła swoim demonom i obejmowanie ich jest tym, co nazywam pracą z cieniem – polega na wejściu w kontakt z tą ciemniejszą i ukrytą stroną siebie, której normalnie wolałbyś całkowicie uniknąć. Kiedy już odkryjesz, czego najbardziej się boisz, są tylko dwie ścieżki. Pierwszą ścieżką jest świadome unikanie stawiania czoła swojemu strachowi (i dalsze cierpienie). Drugą ścieżką jest odważne zmierzenie się ze swoim strachem (i ostatecznie doświadczenie wolności). Pamiętaj, że Praca z Cieniami nie jest dla osób o słabym sercu. Musisz poważnie zaangażować się w tę pracę, ale nie ma nic złego w robieniu przerw.
5. Niech miłość przyjdzie do ciebie
Zamiast gonić za miłością, pozwól jej przyjść do ciebie, gdy nadejdzie właściwy czas. Wszechświata nie można zmusić ani zmanipulować, aby dał ci to, czego chcesz. Bądź pokorny i odpuść potrzebę kontroli. Twoja bratnia dusza nadejdzie, gdy nadejdzie właściwy czas, a nie chwilę wcześniej. Ale chociaż nie możesz kontrolować, kiedy twoja ukochana osoba pojawi się w twoim życiu, możesz kontrolować, jak bardzo będziesz otwarty i otwarty na takie spotkanie.
6. Kochaj i szanuj siebie
Czy chciałbyś poznać swoją bratnią duszę i mieć szczęśliwy i satysfakcjonujący związek? Najlepszym sposobem, aby otworzyć się na to doświadczenie, jest nauczenie się, jak kochać i szanować siebie. Kiedy twoje poszukiwania miłości są motywowane nieświadomym strachem lub wstrętem do siebie, twój związek nieuchronnie zostanie skażony. Ale kiedy już czujesz się pewnie i bezpiecznie w sobie, wtedy twój związek jest bardziej prawdopodobny jako bogaty i satysfakcjonujący. Dlaczego? Odpowiedź brzmi: nie polegasz na swoim partnerze w kwestii potwierdzenia lub poczucia własnej wartości: już posiadasz te cechy. Naucz się więc, jak być całością i kompletnością dla siebie, a twoja radość podwoi się, gdy spotkasz ukochaną osobę – nie z cichej desperacji – ale z czystej radości dzielenia swojego życia z innymi.
7. Naucz się cieszyć samotnością
Uwolnij się od społecznych uwarunkowań, które sprawiają, że wierzysz, że twoja samoocena, spełnienie i fundamentalna pełnia opiera się na tym, czy jesteś w związku, czy nie. Naucz się kochać samotność. Ciesz się własnym towarzystwem. Odkryj, kim jesteś. Zrób rachunek sumienia. Nie potrzebujesz drugiej osoby, aby Cię spełnić. Twój partner Cię nie spełni. Tylko Ty możesz się spełnić. Twoja Dusza jest już kompletna. Musicie tylko przebić się przez przeszkody ego, aby to sobie uświadomić. Romantyczni partnerzy mogą być naszymi towarzyszami, powiernikami, najlepszymi przyjaciółmi, kochankami i wieloma innymi, ale nas nie dopełniają. Taka mentalność powoduje jedynie głęboką nieszczęśliwość i zamieszanie. Jeśli chcesz doświadczyć rzeczywistości, że sam jesteś już kompletny.
Namaste :)
Yorumlar